Co najmniej trzy osoby zginęły i ponad 100 zostało rannych, w tym część ciężko, w wypadku kolejowym na stacji w Hoboken w New Jersey, pod Nowym Jorkiem. Do zdarzenia doszło podczas porannego szczytu komunikacyjnego. Nic nie wskazuje na akt terrorystyczny.
Z opublikowanych zdjęć wynika, że pociąg uderzył w stację kolejową Hoboken. Prawdopodobnie nie zatrzymał się prawidłowo i wjechał na peron. Część stacji została zniszczona. Przód tego pociągu został bardzo mocno uszkodzony. Właśnie w pierwszym wagonie najwięcej osób zostało rannych.
Ludzie z przodu zostali poważnie ranni, słyszeliśmy krzyki w pierwszym wagonie. Ci którzy zostali uwięzieni nie mogli się wydostać – opowiadają świadkowie tej katastrofy kolejowej.
Policja próbowała ich ratować. Konduktor wyszedł, był cały zakrwawiony. Wówczas się zorientowaliśmy, że jest więcej rannych – dodają.
Jedna z pasażerek Bhagyesh Shah powiedziała, że pociąg był zatłoczony, w szczególności pierwsze dwa wagony, z których łatwo jest przedostać się do wyjścia ze stacji. Osoby z drugiego wagonu po wypadku wychodziły z niego przez okna.
Część mediów podaje mniejszą liczbę ofiar, informując o co najmniej jednym zabitym i ponad 70 rannych. Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia liczby ofiar.
Na miejsce przysłano liczne wozy policji i straży pożarnej.
Na Twitterze służby ratunkowe podały, że z powodu „wykolejenia pociągu podmiejskiego na stacji Hoboken w New Jersy” wszystkie połączenia kolejowe przez tą stację zostały zawieszone.
Telewizja CNBC podała, powołując się na źródła w organach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, że nic nie wskazuje na akt terroryzmu albo czyjeś rozmyślne działanie. Mówi się o jakiejś usterce technicznej. Przyczyny wypadku wyjaśni śledztwo.
Wypadki pociągów nie należą w USA do rzadkości, ponieważ kolejowy transport pasażerski jest tam niedofinansowany – pisze agencja AFP. Ostatni duży wypadek miał miejsce w maju 2015 roku, gdy pociąg relacji Waszyngton-Nowy Jork wykoleił się w Filadelfii; zginęło wówczas osiem osób, a około 200 zostało rannych. Z kolei w grudniu 2013 roku jadący zbyt szybko pociąg podmiejski w Nowym Jorku wypadł z torów na zakręcie, powodując śmierć czterech osób i obrażenia u kolejnych 67.