W środę 15 maja wystąpiły dwa bardzo silne rozbłyski klasy X3.5 i X3.0, a ich szczyty wystąpiły w odstępie 6 godzin i 1 minuty, przy dokładności 1 minuty. Więc można przyjąć, że rozbłyski dzieliło równo 6 godzin (90 stopni obrotu Ziemi względem Słońca). Czas, który będę podawał to czas UTC. Klasa X3.5, to moc 350 uW/m2, a klasa X3.0, to 300 uW/m2 dla długości fali 0.1-0.8 nm.
Rozbłyski po przekątnej Słońca – dokładnie 6 godzin różnicy
Rozbłysk klasy X3.5 szczyt miał o 8:37 na 89 stopniu zachodnim, z powodu tak dużego kąta, położenie źródła może być źle wyliczone nawet o 2 stopnie, więc można przyjąć, że dokładnie po przekątnej.
Drugi rozbłysk klasy X3.0 szczyt miał o 14:38 na 89 stopniu wschodnim.
Pomiary magnetometrem z 15 maja – Głogów
Rozbłyski – dane
Teraz popatrzcie na pomiary z 15 maja:
1. x-Ray z orbity poprzez satelity GOES od NOAA.
2. Oś Y z moich pomiarów magnetometrycznych.
3. Wyliczona energia drgań magnetycznych dla osi Z.
Oś Y skierowana jest wschód-zachód, czyli okrąża przestrzeń dookoła Ziemi w czasie obrotu naszej planety. Oś Z to oś pionowa. Na pomiar wpływa mocno jonosfera, a pamiętajcie, że plamy słoneczne emitują elektrony, które tam trafiają. Sam rozbłysk x-Ray również wpływa na naszą jonosferę.
To na prawdę niezwykłe
Podsumowując, to dwa bardzo silne rozbłyski – najwyższej klasy X – wystąpiły w odstępie dokładnie 6 godzin (dokładnie 90 stopni dalej), na dodatek po przekątnej Słońca – w dwóch najbardziej oddalonych miejscach na Słońcu, widocznych z Ziemi. Dodajmy do tego moje pomiary i dość ciekawie skorelowane zmiany.
Czekam na Wasze komentarze.









































