Na Słońcu, w pozycji na wprost Ziemi znajdują się dziury koronalne, które emitują elektrony i wiatr słoneczny.
Na północnym-wschodzie lewitował długi pasek plazmy, który w dużej części oderwał się od fotosfery. Plazma według prognozy ma dotrzeć do nas w sobotę 7 czerwca w południe i może wywołać co najwyżej średniej siły burzę geomagnetyczną. Zwróćcie uwagę, jak we wtorek 3 czerwca około południa szybko powstała jedna z dziur koronalnych.
Na szerokości geograficznej, na której mamy większość plam, fotosfera przesuwa się z prędkością 90 stopni na tydzień (około 13 stopni na dobę).
Sumaryczna moc rozbłysków od początku 2025 roku



































