Ewakuowano pierwszych 100 spośród 1300 pasażerów statku wycieczkowego, który po awarii silnika zaczął dryfować w pobliżu środkowej części zachodniego wybrzeża Norwegii – poinformowała norweska policja.
Publiczny norweski nadawca NRK pokazał ujęcia wycieczkowca „Viking Sky„, spychanego przez sztormowe fale w kierunku niebezpiecznego odcinka wybrzeża o nazwie Hustadvika, gdzie znajduje się wiele skalistych wysepek i podwodnych raf.
Jak podała służba ratownictwa morskiego południowej Norwegii, z powodu problemów z napędem statek wezwał pomoc i dryfuje w stronę lądu.
Do akcji ratunkowej skierowano kilka śmigłowców i jednostek pływających. Przebywający na wybrzeżu świadek powiedział NRK, że „Viking Sky” zdołał częściowo odzyskać zdolność manewrową.
Obok Hustadvika przebiega szlak żeglugowy łączący porty Molde i położony bardziej na północ Kristansund.
Może konstruktorzy statku powinni pomyśleć o większych kotwicach dla tego statku? Nie znam się na statkach, ale mam nadzieję, że po takim wydarzeniu ta sytuacja zostanie przeanalizowana i zostaną wprowadzone odpowiednie zabezpieczenia na wypadek awarii silnika podczas sztormu.
Bardziej zastanawia mnie drugi statek, któremu też popsuły się silniki, gdy dopłynął w pobliże tego pierwszego.
Czy chodzi frachtowiec Hagland Captain?
Co jeszcze ciekawe – wycieczkowiec „Viking Sky” ma 4 silniki – wszystkie przestały działać, podczas akcji ratunkowej udało się uruchomić 1 silnik, ostatecznie po uruchomieniu 3 z 4 silników statek dopłynął do portu Molde.
Tak, w Viking Sky padły 4 silniki, a jak przepływał w pobliżu Hagland Captain, to u niego też padły silniki, a to duży statek i zapewne też ma 4 silniki.
Jak to możliwe?
Do głowy przychodzi mi tylko jedna możliwa przyczyna – silny impuls elektromagnetyczny. Może to pachnieć teorią spiskową, ale jeśli nie było żadnego sabotażu na pokładach obu statków, to chyba jedyna możliwość. Oczywiście rodzi się kolejne pytanie – co mogło wywołać na tyle silny impuls, aby wyłączyć elektronikę sterującą silnikami (zakładam, że został odcięty dopływ paliwa) ?
Albo w tym samym miejscu tankowali kiepskiej jakości mazut, który popsuł silniki ;-)
Jeśli tak było, to mogliby chociaż podać nazwę stacji, na której tankowali, żeby unikać jej z daleka :D
Ogólnie jest to zastanawiające, ale nie znalazłem żadnych informacji, co się dokładnie stało z silnikami pierwszej i drugiej jednostki.
Więc nie rozwiążemy tego.