Sensacja w świecie fizyki i astronomii. W podziemnym laboratorium w Stanach Zjednoczonych naukowcy uchwycili pierwsze potencjalne ślady ciemnej materii.
Ciemna materia wokół centrum galaktyki CL0024 17 – NASA
Jednak w poniedziałek naukowcy z Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego poinformowali, że prawdopodobnie udało im się odkryć ciemną materię w warunkach eksperymentalnych. Jeśli to prawda, jest to pierwszy taki przypadek w historii badań nad ciemną materią. A poluje na nią wiele wiodących ośrodków badawczych, w tym szwajcarski CERN ze swoim Wielkim Zderzaczem Hadronów. Nic dziwnego, że informacja wprowadziła w środowisku wiele zamieszania.
– To jest na pewno coś, czemu będziemy się wnikliwie przyglądać – mówi Blas Cabrera z Uniwersytety Stanforda, który przeprowadza doświadczenia w poszukiwaniu ciemnej materii.
Trzy cząstki
Naukowcy uważają, że ciemna materia bardzo rzadko wchodzi w interakcję z normalną materią, dlatego trudno ją uchwycić. W Stanach Zjednoczonych poszukuje się jej głęboko pod ziemią w kopalni Soudan w stanie Minnesota. To tam prawdopodobnie uchwycono jej trzy cząstki. Prawdopodobnie, bo jak twierdzą odkrywcy „to trzy wczesne wskazówki i potrzeba więcej danych, aby je potwierdzić”.
Znalezione cząstki są mniej masywne niż wskazuje większość teoretycznych modeli, (mają masę siedmiokrotnie większą niż proton), ale są wciąż zgodne z niektórymi teoriami.