Wysycha rosyjskie źródło potężnych wpływów do budżetu. Jeszcze tylko do 2044 roku Moskwa będzie czerpała swoje ogromne zyski z ropy. – Rosja wie o złożach, które wystarczą na najbliższe 28 lat – oznajmił rosyjski minister ds. surowców naturalnych i ekologii, Siergiej Donskoj.
Słowa ministra padły podczas wywiadu dla rządowego dziennika „Rossiiskaya Gazeta” opublikowanego w środę.
Na pierwszy rzut oka nieźle
Donskoj przyznał, że możliwe do odzyskania rezerwy ropy – te, które mogą teoretycznie zostać wydobyte z ziemi – wynoszą ok. 29 mld ton. W 2015 roku produkcja ropy naftowej opiewała na ok. 505 mln ton.
– Jeśli weźmiemy te dane na pierwszy rzut oka, to otwarte rezerwy wystarczą na 57 lat – powiedział Donskoj.
Jednak, jak wskazują eksperci, wielkość sprawdzonych, pewnych rezerw wynosi mniej niż połowa tej liczby – ok. 14 mld ton. Liczba ta uwzględnia również ekonomiczne okoliczności wynikające z aktualnych cen ropy.