Ofiara niemieckich ogórków to 31-letnia kobieta z Wielkopolski, która wraz z rodziną wracała z Niemiec. Źle się poczuła już w trakcie podróży. Najpierw trafiła do szpitala w Pile, potem przewieziono ją do placówki w Szczecinie.
Śmiertelna Escherichia coli
ak poinformował Wojewódzki Inspektor Sanitarny z Poznania Andrzej Trybusz, jej stan jest ciężki.
Przez Niemcy przetacza się fala groźnych zatruć sałatą, ogórkami i surowymi pomidorami. Według berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha zatrucia wywołane są przez jeden ze szczepów pałeczki okrężnicy – bakterii Escherichia coli. Szczep EHEC powoduje krwawe biegunki, często o ciężkim przebiegu i może prowadzić do uszkodzenia nerek.
Chorych tyle, co w ciągu całego roku
Liczba chorych rośnie z dnia na dzień. Według agencji dpa we wtorek było 460 przypadków infekcji, zaś w środę już 600, najwięcej w północnych krajach związkowych Niemiec. To więcej, niż zwykle odnotowuje się w Niemczech w ciągu całego roku.
Dwie trzecie chorych to kobiety. W wyniku zatrucia bakterią zmarły już dwie osoby: 83-letnia mieszkanka Dolnej Saksonii i 24-letnia kobieta z Bremy.
Według Instytutu Roberta Kocha badania wykazały, że większość chorych spożywała surowe sałaty, pomidory i ogórki. Mogły być one zanieczyszczone fekaliami ludzi albo zwierząt.
Polska bezpieczna
Orgelbrand zapewnia, że w Polsce nie ma zagrożenia zatruciami pokarmowymi powiązanymi z zatruciami w Niemczech. – Trudno wyobrazić sobie, żeby do Polski sprowadzano sałatę z północnych Niemiec. Nie ma żadnego zagrożenia zatruciami pokarmowymi powiązanymi z zatruciami, które wystąpiły u naszych sąsiadów – powiedział.
Szczerze powiedziawszy, to nie chce mi się w to wierzyć, że w Polsce nie ma zagrożenia…
Źródło: tvn24.pl nsz,rs/tr,sk