28-letnia kobieta w 25. tygodniu ciąży kupiła w aptece Heilig Geist w Kolonii test na tolerancję glukozy. Taki test rutynowo wykonuje każda kobieta w ciąży. Pacjentka zmarła zaraz po wypiciu roztworu.
Jak się okazało, przyczyną śmierci była niewydolność narządów. Dziecko kobiety próbowano ratować przez cesarskie cięcie, jednak ono również zmarło.
Wyniki badań wykazały, że w roztworze glukozy były ślady trucizny. Prokuratura w Kolonii wszczęła postępowanie przeciw nieznanemu sprawcy, a wydział zabójstw prowadzi dochodzenie w różnych kierunkach.
Nie wiadomo na razie jednak, czy trucizna dostała się do roztworu przez czyjąś nieostrożność, czy ktoś działał umyślnie.
Jak relacjonuje koloński prokurator, Ulrich Bremer policja przesłuchała świadków i zabezpieczyła materiał dowodowy. Dodatkowych wskazówek ma dostarczyć sekcja zwłok dziecka.
Był to drugi przypadek, kiedy wystąpiły problemy po wypiciu tego płynu, poprzednia kobieta trafiła do szpitala. Obie kupiły test w aptece Heilig Geist.
Źródło: Reuters