W sobotę, 31 sierpnia po godzinie 15-tej czasu lokalnego w amerykańskim mieście Odessa w stanie Teksas miała miejsce strzelanina. Jak poinformowała policja, zginęło pięć osób, a co najmniej 21 zostało rannych, w tym siedem ciężko. Jedną z ofiar jest napastnik.
Według szefa policji w Odessie Michaela Gerke, sprawca – biały mężczyzna w wieku około 30 lat – został zastrzelony w tym mieście, przed multipleksem Cinergy, po strzelaninie z policją. Widzowie multipleksu, którzy wpadli w panikę, zostali ewakuowani.
Gerke dodał, że mężczyzna był znany policji, oraz że obecnie sytuacja jest opanowana.
Kontrola drogowa
Według dotychczasowych ustaleń, pierwsze strzały padły chwilę po godzinie 15 czasu lokalnego (22 w Polsce). Pierwszą ofiarą napastnika był policjant, który zatrzymał jego samochód do rutynowej kontroli na autostradzie międzystanowej I-20 między Midland a pobliską Odessą.
Uzbrojony kierowca otworzył wówczas ogień do funkcjonariuszy. Potem ruszył, kierując się do Odessy. Krążąc ulicami strzelał z samochodu do przypadkowych osób.
Gerke dodał, że najprawdopodobniej przed miejscowym sklepem Home Depot mężczyzna porzucił swój samochód i uprowadził ciężarówkę pocztową, kontynuując masakrę. Ścigany przez policję staranował zaparkowany przed multipleksem samochód i podczas wymiany ognia z policją został zastrzelony.
Mężczyzna zdążył zamordować pięć osób i ranić ponad 20, w tym trzech policjantów. Nie wszyscy poszkodowani odnieśli rany postrzałowe – podkreślają służby. Część z nich została raniona przez kawałki szkła z szyb samochodowych, rozbitych w wyniku uderzenia kuli. 14 rannych trafiło do szpitala w Odessie, wśród nich dwuletnie dziecko. Siedem osób znajduje się w stanie krytycznym – poinformowały władze placówki.
Motyw ataku nieznany
Burmistrz Midland Jerry Morales oświadczył, że nic nie wiadomo o motywach, którymi sprawca się kierował. Poinformował, że podczas wymiany ognia z napastnikiem rannych zostało trzech policjantów – Mamy nadzieję że to jedyny sprawca – dodał.
O incydencie został poinformowany prezydent Donald Trump, który przekazał na Twitterze, że śledzi na bieżąco rozwój sytuacji.
Wiceprezydent Mike Pence, tuż przed wylotem do Polski, złożył kondolencje rodzinom ofiar.
– Właśnie rozmawiałem z prezydentem (Donaldem Trumpem – red.). Jest w Camp David i bardzo uważnie monitoruje rozwój sytuacji po strzelaninie w Odessie – powiedział Pence. – Nasze serca są teraz z rodzinami wszystkich ofiar. Myślimy o nich w momencie kiedy stracili swoich ukochanych – dodał.
Wiceprezydent pogratulował także organom ścigania w Odessie za „szybką i odważną reakcję”. – Na polecenie prezydenta poprosiliśmy też o pomoc agentów federalnych. Są na miejscu. prezydent rozmawiał też z prokuratorem generalnym. FBI też pomaga lokalnym organom ścigania w prowadzonym śledztwie. Będziemy nadal monitorować te wydarzenia. Prezydent jest w to bardzo zaangażowany – zapewniał Pence.
Był to już kolejny tego rodzaju incydent w Teksasie. 3 sierpnia 22 osoby poniosły śmierć w rezultacie strzelaniny w markecie sieci Walmart w mieście El Paso.
Zbliżają się średniej siły oddziaływania magnetyczne od 24 sierpnia do 1 września