Na magnetogram nałożyłem wycięty fragment obrazu z instrumentu AIA i długości fali 17.1 nm. Oba obrazy są z tego samego czasu i położenia. Co w tym niezwykłego?

Magnetogram pokazuje nam polaryzację magnetyczną tuż po rozbłysku z 28 października klasy X1.0, a fragment obrazu z AIA pokazuje wał z plazmy, który wtedy powstał między tymi strefami. Wał taki powstaje poprzez przyciągnięcie cząsteczek plazmy do łuków magnetycznych.

Duży obszar czarnej strefy pokazuje bardzo mocno spolaryzowane pole, które dokładnie w tym miejscu rozrzedza fotosferę. Czym silniejsza strefa magnetyczna, tym większą plamę tworzy. Czym bardziej zmienna, tym aktywniejsza plama. Dlatego w poprzednich informacjach zwracałem Wam uwagę na to, że ta plama nie weszła jeszcze na żadną strefę magnetyczną, ale wkrótce to się stanie.

Widząc jak się pola magnetyczne układają, widzimy kierunki oddziaływań.

Poniżej po liniach siatki dyfrakcyjnej widać, gdzie nastąpił rozbłysk.

Stąd właśnie wynikał nietypowy wektor wyrzutu plazmy (CME)

 

Wektor wyrzutu był kilkanaście stopni na południowy-wschód, a nie na wprost

Dla porównania z wielkością plazmy, mamy na dole Ziemie. AIA 30.5 nm

Niestety przy tak silnych rozbłyskach nie widać całej plazmy, która została wyrzucona, a rzadko plazma leci inaczej niż protony. Wygląda na to, że przy tym rozbłysku tylko mała ilość plazmy poleciała na wprost. Był to wyjątkowo nietypowy, a zarazem ciekawy bezpośredni rozbłysk z CME.

To czarne na powyższym zdjęciu i brązowe na poniższym, to właśnie plazma o ekstremalnie dużej gęstości. Ta gęstość w trakcie lotu oczywiście się zmniejsza.
Ale nasz rozbłysk bezpośredni klasy X1.0 wygenerował bardzo duży wyrzut plazmy, który „o włos” minął nas od południowego wschodu.

AIA 19.3 nm

 

Plazma 5 minut później.

Na zdjęciach z satelity SOHO (film poniżej) mamy na ekranie duże zakłócenia. Czym one są?

To protony. Dolatują do Ziemi w około 90 minut osiągając prędkość około 10 procent prędkości światła. Z doświadczeń moich wynika, że panele fotowoltaiczne w przypadku rozbłysków bezpośrednich z dużymi wyrzutami protonów potrafią w czasie „bombardowania” produkować do 10 procent więcej energii elektrycznej.

Na Helioviewer.org niestety są te skoki w filmie. A skoki są u nich, ponieważ NASA odcięła im dostęp do zdjęć w dużej rozdzielczości czasowej i mają standardowe kilkanaście minut, z czym algorytm tworzący film nie radzi sobie.
Dlaczego tak się stało nie wiem, ale mam z NASA informacje, że oni sami teraz szykują taki serwis i żeby czekać, innego wyjścia nie ma.

Poniżej czas rozbłysku, niestety z tymi skokami.

Wyrzut na wschodzie

Kolejny koronalny wyrzut masy (CME) na wschodzie powinien nas minąć.

Tak to wygląda na symulacji NASA.

Kolejny rozbłysk klasy M

O 2:46 naszego czasu wystąpił kolejny silny rozbłysk słoneczny, również z plamy 2887, klasa M1.58

Plazma poleciała głównie na zachód.

 

O strefach magnetycznych na Słońcu możecie tu poczytać:

Wkrótce na wschodzie tarczy Słońca powstanie silna strefa magnetyczna, szczyt 2 listopada o 5:30

 

Źródło: LosyZiemi.pl