Missisipi to największa rzeka w USA. Naukowcy zauważyli, że podczas gdy delta tego cieku zmniejsza się, ujście Atchafalaya (odnoga Missisipi) cały czas się powiększa. Co godzinę woda zalewa powierzchnię jednego boiska piłkarskiego.
Na fotografii widać ujście rzeki Atchafalaya do Zatoki Meksykańskiej. Obraz został wykonany przez instrumenty znajdujące się na pokładzie satelitów Landsat. Sfotografowany rejon jest przedstawiony w fałszywych barwach. Zielony obszar to ląd, a granatowy to wody zatoki Meksykańskiej.
Cykl zdjęć (film) pokazuje, jak zmienił się krajobraz ujścia rzeki Atchafalaya na przestrzeni lat 1984-2014. Pod koniec ubiegłego stulecia lądu przybywało, ale od 2000 do 2006 roku delta kurczyła się. Ponowny rozrost rozpoczął się po 2006 roku. Mimo że w tym rejonie delta się powiększa, niespełna 20 km dalej ubywa lądu. I to w zastraszającym tempie.
Co godzinę znika boisko
Tamy uśmiercają delty
Dlaczego delta większej rzeki się kurczy, jeśli niesie więcej materiału, z którego formują się wyspy, a niewielki ciek u ujścia cały czas gromadzi piasek? Za ten stan odpowiada spowolniony przepływ wód w rzece Atchafalaya, w porównaniu do Missisipi. Ważną rolę odgrywa również antropogeniczna regulacja rzeki, czyli budowanie tam. Zapory wodne powodują, że piasek transportowany przez rzekę osadza się przed tamą i nie przedostaje się dalej z nurtem rzeki.