Mieszkańcy wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych będą świadkami niezwykłych zjawisk na niebie. NASA zamierza nad ranem polskiego czasu wystrzelić pięć rakiet, które rozpylą środki chemiczne w górnych warstwach atmosfery. Obserwacja powstałych chmur pozwoli zbadać prędkość i kierunek silnych prądów strumieniowych na wysokości blisko 100 kilometrów.
Ślady chmur sfotografowane podczas podobnego eksperymentu nad Alaską /Fot. Miguel Larsen/Clemson Univ.
Misja polega na wystrzeleniu w ciągu pięciu minut, pięciu rakiet badawczych, które na odpowiedniej wysokości uwolnią chmury trójmetylku glinu (TMA). TMA w kontakcie z wodą i powietrzem rozkłada się tlenek aluminium, dwutlenek węgla i parę wodną, emituje przy tym widzialne światło.
Chmury będą widoczne przez około 20 minut, ich obserwacja pozwoli przeanalizować ruch atmosfery na tej wysokości. Dwie rakiety będą miały też na pokładzie aparaturę do pomiarów ciśnienia i temperatury.
Zaplanowany przez NASA eksperyment ATREX (Anomalous Transport Rocket Experiment) zmierza do lepszego poznania górnej warstwy atmosfery, w której wiatr wieje z prędkością nawet do 500 kilometrów na godzinę. Ten rejon – na pograniczu przestrzeni kosmicznej i atmosfery – ma także istotne znaczenie dla zjawisk elektrycznych, które mogą prowadzić do zakłóceń komunikacji satelitarnej.
Eksperyment był już kilkakrotnie przesuwany ze względu na kłopoty techniczne i złą pogodę. Jeśli tym razem warunki atmosferyczne będą korzystne, start nastąpi w środę, między 6 a 11 polskiego czasu.
Ruch chmur TMA będą śledziły trzy specjalne kamery, zlokalizowane w stanach Virginia, Północna Karolina i New Jersey. Ich zapis pomoże stworzyć trójwymiarowy model zachowania tej warstwy atmosfery.
To nie tak. Nasi sojusznicy Natowscy od dawna co innego mówili, co innego robili. CIA rozbudowywało np. plantacje narkotywe, zeby wykazać kogresowi, jak bardzo to zyskowwna firma. Obecne działania mogą też służyć zupełnie czemu innemu – np. przygotowaniu spuszczania jakiegoś nowego Cyklonu B na nieposłusznych. Przecież idee jakie A. Huxley przedstawił w „Roku 1984” są naprawdę wiecznie żywe. Serdeczne pozdrowienia dla tych wszystkich, którzy myślą.
sorry, ale mam wrażenie, że eksperyment ma pokazywać, przynajmniej „nie tylko to”. Sprawdzają kierunek powietrza w górnych częściach atmosfery…? Wiedzą z jaką prędkością wieją, nawet wiedzieli pod jakim kątem (w jakim przekroju) rakiety mają być wysłane, aby ta chemia nie nałożyła się na siebie. Jak dla mnie – podejrzane. Wszystko co robią Hamerykańscy naukowcy ma drugie, albo dziesiąte dno. To kłamcy, nie wierzę im nawet gdy pytam która jest godzina.