Dwóm mężczyznom z australijskiego stanu Queensland udało się nagrać jasną i długą łunę światła na niebie. Początkowo sądzili, że to meteor. W rzeczywistości były to pozostałości po chińskiej rakiecie, spalone w atmosferze.
Na nocnym niebie stanu Queensland w Australii w nocy z czwartku na piątek (25/26 lutego) pojawiła się jasna łuna.
Na nagraniu widać smugę jasnych iskier, ciągnących się w dół. Najprawdopodobniej były to resztki jednej z chińskich rakiet kosmicznych o nazwie Długi Marsz 3B.
– Na początku myślałem, że to meteor, ale później, gdy się rozszczepił, stwierdziliśmy z kolegą, że to pewnie kosmiczny śmieć – powiedział Jasper Nash, jeden z autorów filmu. – To było bardzo fascynujące – dodał.
– Początkowo myślałem, że to coś innego niż kosmiczne śmieci. Prawdę mówiąc, przez chwilę miałem wrażenie, że zwariowałem – powiedział Jack Robins, drugi z autorów materiału.
Śmieci z przestrzeni kosmicznej