Gwałtowna wichura nawiedziła północno-zachodnią Europę. Wieje porywisty wiatr i pada ulewny deszcz. Taka aura grozi utrudnieniami w podróżach, przerwami w dostawie prądu, a nawet zniszczeniem mienia.
Burza w Wielkiej Brytanii nosi imię Bella, bo tak nazwał ją brytyjski narodowy serwis meteorologiczny Met Office. Sztorm niesie ze sobą ulewne deszcze i silne porywy wiatru. Żywioł uderzył w Wielką Brytanię, a następnie będzie kierował się nad północną i zachodnią Francję, kraje Beneluksu, północno-zachodnie Niemcy i Danię. Według meteorologów, w niedzielę dotrze w północne regiony Hiszpanii.
Silne porywy wiatru
– Prognozowany jest silny wiatr, wiejący z prędkością do 80-100 kilometrów na godzinę, a porywach do 100-115 kilometrów na godzinę w zachodniej Irlandii, zachodniej Walii i północno-zachodniej Anglii. Ponadto będzie też wiało na północnym i zachodnim wybrzeżu Francji oraz na północnym wybrzeżu Hiszpanii – poinformował Tony Zartman, meteorolog z AccuWeather. Synoptycy z przewidują, że punktowo porywy mogą osiągać nawet 145 km/h.
Meteorolodzy przewidują, że miejscami może spaść do 25-50 litrów wody na metr kwadratowy. W zachodniej Szkocji i Irlandii, oraz w pasmie Masywu Centralnego może spaść nawet 50-100 l/mkw. – Pod koniec wichury może padać deszcz ze śniegiem lub sam śnieg w części Wielkiej Brytanii – mówił Zartman.