Rośnie tragiczny bilans trzęsienia ziemi, które rano nawiedziło północne Włochy. Według najnowszych doniesień zginęło 10 osób, ale ta liczba może się powiększyć. Około godziny 9 silne wstrząsy odczuli mieszkańcy m.in. Bolonii, Mediolanu i Trydentu. W Bolonii ewakuowano ludzi z kilkudziesięciu sklepów, a w Mediolanie pracowników biur. Runęło kilka budynków uszkodzonych przez trzęsienie sprzed tygodnia. O godz. 10.40 odnotowano wstrząs wtórny.
Jak podaje amerykański serwis geologiczny USGS, trzęsienie miało siłę 5,8 w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się 40 km na północny zachód od Bolonii i 70 km na południe od Werony. Trzęsienie odnotowano dokładnie o godz. 09:00:03. Hipocentrum znajdowało się na głębokości 9,6 km.
O godz. 10.40 odnotowano wstrząs wtórny o sile 4,7 w skali Richtera, z epicentrum w odległości 48 km na północny zachód od Bolonii.
Ewakuacje w Bolonii i Mediolanie
Według włoskich mediów śmierć poniosło już 10 osób. Ta liczba może rosnąć. – Sytuacja jest poważna, niektórzy są uwięzieni pod gruzami – powiedział Alberto Silvestri, burmistrz San Felice sul Panaro.
„Corriere della Sera” informuje z kolei, że wstrząsy wywołały strach wśród Włochów. W Bolonii ewakuowano ludzi z kilkudziesięciu sklepów. W Mediolanie mieszkańcy wylegli na ulice, ewakuowano niektóre biura.
Utrudnienia na kolei w Emilii i Bolonii
Wiele osób dzwoniło na alarmową linię 118, straż pożarną i policję. Te ostatnie służby zdecydowały się zablokować połączenia. Kilka minut po trzęsieniu pojawiły się problemy w sieci telefonicznej, zwłaszcza w rejonie między Modeną a Mantuą, spowodowane prawdopodobnie przeciążeniem.
Według lokalnych mediów zawieszono ruch kolejowy w Emilii zakłócone zostały także połączenia kolejowe w okolicach Bolonii, a ewakuacje szkółi busdynków publicznych przeprowadzano nawet w rejonach tak odległych od epicentrum jak Florencja.
Runęły budynki uszkodzone wcześniej
W wyniku wstrząsów doszło do zawaleń budynków w Mirandoli, Finale Emilia and San Felice sul Panaro – na obszarach dotkniętych przez silne trzęsienie ziemi w niedzielę 20 maja. Strażacy i funkcjonariusze Obrony Cywilnej sprawdzają zagrożone obiekty.
Długie 20 sekund. „Masakra jakaś”
Pod informacją o trzęsieniu ziemi na tvnmeteo.pl pojawiły się już komentarze osób przebywających w regionie, gdzie odczuwalne były wstrząsy.
„Dziś pierwszy dzień wakacji dla mnie i pobudka o 9 rano koło Parmy przez trzęsienie… Było bardzo długie, trwało koło 20 sekund” – opisuje poranne zaskoczenie ~Lukas.
„Mieszkam koło Reggio Emilia, to było okropne, krótsze od tego z 20 maja, ale też straszne” – relacjonuje ~asia31. „Ktoś, kto tego nie przeżył, nie może zrozumieć tego strachu!!!! Masakra jakaś! – tłumaczy.
„Przerażające!!!! To był kolejny mocny wstrząs, jaki odczuliśmy w Weronie… Co będzie dalej?” – martwi się ~baska.
~Lucy martwi się o córkę pracującą w Modenie. „Była tam ogromna panika. Bardzo się denerwujemy” – pisze.
Kilka tysięcy ludzi bez dachu nad głową
To kolejne silne wstrząsy na pónocy Włoch w ostatnim czasie. W niedzielę 20 maja nad ranem silne trzęsienie ziemi o sile 5,9 w skali Richtera nawiedziło region Emilia-Romania, powodując śmierć siedmiu osób i znaczne straty materialne, zwłaszcza w rejonie Modeny i Ferrary. Runęło wiele zabytkowych budowli, straty ponieśli też lokalni przetwórcy.
Zniszczone lub uszkodzone zostały też liczne budynki mieszkalne, pozostawiając bez dachu nad głową kilka tysięcy osób. Wiele z nich z nich do tej pory korzysta z miejsc w miasteczkach namiotowych i ośrodkach noclegowych, bojąc się powrócić do osłabionych budynków. Zagrożenie powiększyło kilka odnotowanych wstrząsów wtórnych.