Katastrofa samolotu wojskowego MIG-29 w rejonie miejscowości Drgicz w województwie mazowieckim. Pilot się katapultował. Został odnaleziony przez wojsko i przewieziony do szpitala.
Do katastrofy doszło w rejonie w miejscowości Drgicz na Mazowszu w powiecie węgrowskim. Pilot się katapultował, został odnaleziony przez wojsko. Był w stanie dobrym, został przewieziony do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie przy ulicy Szaserów.
Samolot spadł na zalesiony teren, 1,5 kilometra od najbliższych zabudowań. Nie ma innych poszkodowanych.
Samolot uległ zniszczeniu, spadł w terenie niezabudowanym. Nie wiemy, co się stało. Wyjaśni to Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych – mówi nam podpułkownik Marek Pawlak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Za sterami maszyny siedział doświadczony pilot. Do wypadku doszło podczas tak zwanego oblotu próbno-kontrolnego, który wykonuje się po różnego rodzaju pracach wykonywanych przy samolotach. Maszyna wystartowała z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
Na miejsce zostało wysłanych 10 zastępów straży pożarnej, a także pojechali tam policjanci z Węgrowa.
Pod koniec poprzedniej dekady też samoloty spadały… i generalny problem pozostaje zawsze taki sam – niewystarczające finansowanie. W lotnictwie – jak w przemyśle kosmicznym – każde uchybienie daje o sobie znać prędzej i tylko czasem – później. Szkoda natomiast że tak wszyscy spoglądają na cudowny i trudnowykrywalny F-35. Jest to samolot przełamania obrony powietrznej przeciwnika z tym że bardziej się sprawdzi jako samolot uderzeniowy a nie myśliwiec. W dodatku jest awaryjny co w połączeniu z ewentualną bliskością frontu i brakiem rozpoznania (polegamy na sojusznikach) nie da mu szans na działanie. Myśliwców nam brakuje… myśliwców. A i tak nie są one… Czytaj więcej »