Wulkan Popocatepetl, położony około 55 km od Mexico City, wybuchł w poniedziałek rano, wyrzucając kolumnę popiołu 3 km nad kraterem. Mieszkańcy pobliskiego miasta Puebla, po raz kolejny odczuwają skutki działalności El Popo. Po ostatnich erupcjach powietrze wypełnił pył, co spowodowało zamknięcia lotniska Puebla, w środkowym Meksyku. Biało-szary proszek zasłał chodniki.
Wulkan Popocatepetl (El Popo), uznawany za jeden z najgroźniejszych na świecie, znowu utrudnia życie mieszkańcom Meksyku.
Jak podaje dziennik El Pais, w wyniku kilku erupcji wulkanu pobliską Pueblę wypełniła chmura pyłu. W mieście ogłoszono żółty alarm. W związku z tym zaleca się mieszkańcom rozsądne gospodarowanie wodą i żywnością.
„Pył zalega dosłownie wszędzie”
Wulkaniczny pył utrudnia życie mieszkańców dwumilionowego miasta. – Życie po takim opadzie pyłu jest cięższe niż zwykle, gdyż jest trudny do usunięcia, kiedy nie ma opadów. Pył ten zalega dosłownie wszędzie. Dobrym przykładem jest stary rynek w Puebli, Zocalo, gdzie dookoła jest pełno restauracji z letnimi ogródkami. Usunięcie tego opadu wulkanicznego ze stolików i krzeseł nie jest łatwe. Dodatkowo jest on dość szkodliwy. Gdzieniegdzie widać Meksykanów chodzących w maskach – relacjonował Reporter.
Jak w poniedziałek poinformowało Krajowe Centrum Zapobiegania Katastrofom (Centro Nacion al de Prevención de Desastres-CENAPRED), o godzinie 02.32 tamtejszego czasu zarejestrowano zwiększenie aktywności sejsmicznej połączonej z emisją popiołów wulkanicznych, sięgających do poziomu 3 km nad kraterem. W związku z aktualną sytuacją wyłączono lotnisko w Puebli.
Wulkan Popocatepetl rozpoczął działalność w 1994 roku, natomiast w 2000 roku doszło do silnej eksplozji co poskutkowało ewakuacją okolicznej ludności.