Poddałem analizie odległości między wszystkimi stolicami państw w Europie oraz dodatkowo Stambuł, jako ogromne skupisko ludzi.
W europejskich stolicach wyznaczyłem punkty w centrum, gdzie jest największa gęstość ludzi, i całość obliczeń oparta jest na tych punktach. Zaokrąglenia są rzędu 2.5 km, więc bardzo niewielkie.
Okazało się, że dość powszechne są odległości między stolicami w Europie wynoszące 505 – 530 km, co stanowi około 2.5 procenta dla odległości powyżej i poniżej 518 km.
Z Bratysławy do Warszawy 530 km, z Warszawy do Berlina 520 km, z Berlina do Wiednia 525 km, z Wiednia do Sarajewa 505 km, z Sarajewa do Rzymu 530 km, z Rzymu do Zagrzebia 520 km, z Zagrzebia do Lichtenstein 520 km, z Lichgtenstein do Wiednia 525 km.
Bratysława, to stolica Słowacji, Berlin to stolica Niemiec, Wiedeń – Austrii, Sarajewo – Bośni i Hercegowiny, Rzym – Włoch, Zagrzeb – Chorwacji, a Lichtenstein, to księstwo.
Poza „szlakiem” mamy Warszawa – Praga, stolica Czech: 520 km. Berno – San Marino: 515 km, Berno to stolica Szwajcarii, a San Marino to mały kraj, którego stolicą jest miasto o tej samej nazwie.
Kopenhaga – Sztokholm: 520 km. Kopenhaga to stolica Danii, a Sztokholm – Szwecji.
Sofia (Bułgaria) – Ateny (Grecja): 525 km, Sofia – Stambuł (największe miasto Turcji): 505 km.
Interesujące spostrzeżenie, więcej takich ciekawostek będzie mile widziane przeze mnie w LZ. Jak wiemy, tory w Rosji (i nie tylko) mają inny rozstaw niż w większości Europy. Cel był niby oczywisty – aby obce wojska nie wjechały pociągami. Ale krąży też na ten temat żart (trochę niecenzuralny, brzydkie słowo zamazałem). Jak budowali tory w Rosji, to architekt poszedł do cara: – Wasza Wysokość, jak wiecie Panie, budujemy tory. Mają być takie same jak na zachodzie czy większe? Na to car: – Na c**j większe? No i są mniej więcej o tyle szersze;) A wracając do tematu torów na poważnie, to… Czytaj więcej »
W Rosji 152 cm, w Finlandii 152.4 cm, a w Europie 143.5 cm.
Czyli 8.5 cm mamy mniejszy rozstaw. To tak w odniesieniu do c***ja :-)
Nie ma przypadku. :P Jakieś 10 lat temu przeprowadzono badania efektywności systemów transportowych. Stwierdzono że grzyby czy jakieś inne porosty tworzą co jakiś czas centra do których prowadzą kolejne drogi – ścieżki. Rozłożenie surowców w naturze jest nierównomierne a tym samym trzeba pokryć jakąś siatką dany teren aby efektywniej z niego te surowce czerpać. Poprzez analogię, ludzkość w sposób naturalny tworzy centra interesu w logicznych od siebie odległościach. Kiedyś rzecz się tyczyła mniejszych miast, ale dziś polityka jest tak ważna, a miast tak dużo, że pozostały nam stolice jako te najważniejsze punkty odniesienia. Oczywiście dzisiejszy transport trochę to zaburza, ale… Czytaj więcej »
Kiedyś podróżowano na koniu lub na wozie ciągniętym przez konia.
Więc odległości między mniejszymi miastami wynosiły 20-30 km, a między większymi około 100 km.
Jednak 520 km, to bardzo duża odległość, na dodatek stolice państw gromadziły ludzi już bardzo dawno temu.
Może przed nami w Europie była równie rozwinięta cywilizacja i to oni dali początki dla skupisk ludzkich w dziejach, jakie znamy, a wynikało to być może z jakiejś formy transportu.
To na prawdę ciekawe i ciężko wytłumaczyć.
to jakaś magia liczb w stylu ” złotego podziału” ?
Cytuję coś co mi się od razu skojarzyło z tym tematem :) Może tutaj jest podobna zależność, niewidoczna na pierwszy rzut oka. „1. Amerykański standard szerokości torów kolejowych (odstępu szyn) wynosi 4 stopy, 8.5 cala. Prawda, że to dziwaczna liczba? A czy wiesz dlaczego taki właśnie standard się stosuje? 2. Ponieważ w ten sposób buduje się linie kolejowe w Anglii, a właśnie angielscy przybysze budowali amerykańskie linie kolejowe. Dlaczego jednak Anglicy budowali je właśnie tak? 3. Ponieważ pierwsze linie kolejowe, budowali ci sami ludzie, którzy budowali wcześniej linie tramwajowe, a tam właśnie stosowano ten standard. Dlaczego jednak stosowano tam ten… Czytaj więcej »
To dobre :-)