Uzbrojony napastnik o 15:45 (20:45 UTC) otworzył ogień podczas występu chóru przed katedrą świętego Jana Bożego w Nowym Jorku. Został postrzelony przez policję i zmarł w miejscowym szpitalu – podał w niedzielę wieczorem Reuters.
W niedzielę czasu polskiego 13 grudnia agencja Reuters podała – powołując się na policję oraz swojego fotoreportera – że podczas występu chóru na schodach katedry świętego Jana Bożego w Nowym Jorku doszło do strzelaniny. Ogień otworzył uzbrojony napastnik. Agencja dodaje, że sam został postrzelony i zraniony przez funkcjonariuszy policji.
Rzecznik Departamentu Policji Nowego Jorku sierżant Edward Riley powiedział, że napastnik strzelał do policji, ale żaden z funkcjonariuszy nie został ranny. Przekazał, że został przewieziony do miejscowego szpitala w stanie krytycznym.
Na miejscu zdarzenia znaleziono dwie sztuki broni palnej i torbę z benzyną, liną, nożami i innymi przedmiotami. Powiedział, że dokładna liczba nabojów wystrzelonych przez podejrzanego nie jest jeszcze znana. Śledczy mieli wstępną identyfikację podejrzanego, ale nie byli jeszcze gotowi do ujawnienia nazwiska.
Dwóch wyższych rangą funkcjonariuszy organów ścigania powiedziało śledczym News 4, że intencją strzelca było zostać postrzelonym przez policję. Wielu świadków strzelaniny twierdzi, że słyszeli mężczyznę krzyczącego na policję, by go zastrzelili.
Źródło: Reuters, https://www.nbcnewyork.com/news/local/cops-shoot-armed-suspect-firing-near-nyc-church-official/2777839/
Ciekawe czy to wpływ oddziaływan magnetycznych czy może już mind control?
Świry uaktywniają się, jak są burze GM i JS.
Taki „człowiek” układa sobie plan zemsty za coś, ale czeka na odpowiedni moment.
Zaburzenia pola magnetycznego planety tylko aktywuje ich działania poprzez zmniejszenie produkcji kortyzolu w gruczołach, a zwiększenie adrenaliny.
Wtedy mniej się boją i są bardziej źli, więc realizują swoje „plany zemsty” na kimś lub nad czymś.