Wstrząsy sejsmiczne o magnitudzie 5,5 nawiedziły wschodnią część Turcji w niedzielę 27 grudnia o 6:37 UTC (9:37 czasu lokalnego) – podały amerykańskie służby geologiczne (USGS). Początkowo wstrząsy zostały wyliczone na magnitudę 6.4.
Hipocentrum znajdowało się na głębokości 16 kilometrów w prowincji Elazig. Według amerykańskich służb geologicznych USGS trzęsienie ziemi miało magnitudę 5,5.
„Nie odnotowaliśmy na obecnym etapie niczego negatywnego. Wszystkie nasze służby ratownicze nadal badają sytuację na miejscu” – zaznaczył minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu w komunikacie opublikowanym na Twitterze. Szef resortu dodał, że nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych czy rannych.
Turecka agencja ds. katastrof i zarządzania kryzysowego AFAD podała w swym komunikacie, że epicentrum było zlokalizowane w prowincji Elazig we wschodniej Anatolii.
W tym samym regionie doszło przed rokiem do trzęsienia o magnitudzie 6,8. Zginęło wtedy 39 osób – przypomniano.
Rejon aktywny sejsmicznie
Tureckie media piszą, że wstrząsy były odczuwalne również w prowincjach Malatya, Diyarbakir i Sanliurfa we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju.
Turcja leży na szczycie dwóch głównych uskoków tektonicznych i często zdarzają się tam trzęsienia ziemi. W październiku Turcję nawiedziło trzęsienie ziemi, które według amerykańskich służb geologicznych USGS miało magnitudę 7. Nastąpiło po nim około 1700 wstrząsów wtórnych, w tym 45 o magnitudzie powyżej 4. Zginęło 116 osób, a wiele budynków w mieście Izmir legło w gruzach.
Szczyty średniej siły oddziaływań magnetycznych wystąpią 24/25 oraz 30 grudnia