W miarę aktywna plama słoneczna wyrzuciła nie małą ilość plazmy (CME) dokładnie na wprost Ziemi.
Do słabego rozbłysku i wyrzutu plazmy doszło w czwartek o 1:57 UTC z okolic równika słonecznego, trudno oszacować gęstość, prędkość i ilość tej plazmy przy obserwacji na wprost zdarzenia.
Na obrazach z C2 i C3 satelity SOHO jeszcze nic nie widać. Satelity GOES14 i 15 kompletnie nic nie wykryły, żadnego skoku energii, więc rozbłysk był bardzo słaby lub kierunkowy, ale plazma poleciała, co widać na poniższych filmach.
Widać jakąś plazmę na koronografie z satelity STEREO Ahead.
Trudno oszacować, czy Ziemia „oberwie” tą plazmą, czy nas minie. Plazma taka osiąga duże prędkości, więc zakładając, że poleci 900 km/s, to dotrze do nas w ciągu około 46 godzin od zdarzenia. Czyli po północy 8/9 listopada.
Aktualny wygląd dziury koronalnej (lewitującej plazmy nad fotosferą) z godziny 22:10, 7 listopada.
Powiększony centralny obszar z zastosowaniem filtrów.
Poniżej ostatnie 7 dni z SDO w długości fali 19.3 nm (AIA).
W środku tej dziury koronalnej znajduje się opisana wyżej plama słoneczna.
O dziurze koronalnej pisałem we wtorek, poniżej możecie czasowo prześledzić kształtowanie się plazmy.
Pomiary
Poniżej energia drgań magnetycznych w trzech osiach, ostatnie 6 dni – nowy cykl.
Pomiary: Głogów.
Energia sumaryczna z trzech osi.
Cykl średni i dobowy
Szczyt cyklu wystąpił około 13:42 UTC
Tak wyglądał sam szczyt w pomiarach.
Jakbyście byli ciekawi, to długość geograficzna pomiarów (16.1 st.) była w tym dokładnie czasie na wprost Jowisza – czerwona linia.
Źródło: LosyZiemi.pl