W poniedziałek, 27 kwietnia około 12:30 UTC na północnym wschodzie tarczy Słońca zaczęła powoli odrywać się duża struktura plazmy, która w ciągu kilku kolejnych godzin odleciała.

Na SDO nie widać, ile upadło grawitacyjnie, a ile poleciało w przestrzeń. Niestety zdjęcia z satelity SOHO na razie nie aktualizują się.
Na filmie z SDO widać, jak plazma odlatuje od Słońca i tylko delikatnie przesuwa się na zachód.
Patrząc na zdjęcia z satelity STEREO Ahead, która obecnie obserwuje wschodnią część tarczy Słońca, widać pod koniec filmu strumień plazmy lecący w kierunku Ziemi. Jeśli tak się stało, możemy spodziewać się burzy geomagnetycznej na przełomie kwietnia i maja. Znacznie gęstsza „chmura” plazmy minie Ziemię od północy.
Plazma w formie gęstego strumienia podczas odrywania się od plazmy lewitującej nad fotosferą ma tendencję do gwałtownych zmian kierunku.
Na zdjęciach z EUVI widać odlatującą plazmę pod kątem 45 stopni, prawdopodobnie był to najgęstszy strumień.
Zdjęcia z koronografu STEREO Ahead pokazują wyraźnie, że drugi, o wiele mniejszy strumień plazmy poleciał w okolicę Ziemi. Dopóki nie pojawią się zdjęcia z satelity SOHO, nie będzie można określić precyzyjnie trzeciego kierunku. Chociaż jakby poleciała w naszym kierunku, to SOHO C2 i C3 też nie wiele pomogą.
We wtorek, 28 kwietnia na wprost Ziemi znajdzie się plama słoneczna 12760.




































